Minął lipiec, a w lipcu jak wiadomo, w wielu górskich pasmach pod nogami fioletowo. I nie, nie są to już krokusy 🙂 Co w lipcu koloruje górskie szlaki? No właśnie – jagody, czy może borówki? Dla mnie, dziewczęcia pochodzącego z Lubelszczyzny oczywiście czarne jagody, ale w skrócie po prostu jagody. Odkąd mieszkam w Małopolsce, dookoła słyszę, że moje ulubione jagody są jednak borówkami. Zwał, jak zwał – są pyszne, a już najpyszniejsze gdy wypełniają wnętrze ledwo co wyjętej z piekarnika drożdżowej bułeczki. I uwierzcie mi, że ich wykonanie wcale nie jest jakieś bardzo skomplikowane. Wrzucam więc mój przepis na jagodzianki, które umilają nam wakacyjne dni 🙂
Składniki (na 16 bułeczek)
- mąka pszenna – 500g
- jajka – 1 całe i 1 same żółtko
- masło – 0,5 kostki (100g)
- cukier – 0,5 szklanki
- drożdże – 1/3 kostki
- mleko – 1 szklanka
- sól – szczypta
- jagody – 0,5 litra
- cukier puder – 1 łyżka
- mąka ziemniaczana – 1 łyżka
- na lukier: sok z pół cytryny (lub wrzątek) i około pół szklanki cukru pudru
Uwaga: najlepiej wyciągnąć wszystkie składniki wcześniej z lodówki (aby miały temperaturę pokojową)
Działamy
W pierwszym etapie należy przygotować rozczyn – drożdże rozgnieść z 1 łyżką cukru (aż zrobią się płynne) i wlać do nich szklankę ciepłego (delikatnie podgrzanego) mleka oraz kopiastą łyżkę mąki. Wymieszać i odstawić na około 10 minut do wyrośnięcia.
W tym czasie stopić masło i odstawić do ostudzenia oraz przygotować misę do wyrabiania ciasta, a w niej: mąkę, cukier i sól. Wlać wyrośnięty rozczyn i wyrabiać ciasto do połączenia składników (babcia zawsze mówi, że dopóki ciasto nie będzie „odchodzić” od ręki, ale ja raczej nigdy nie mam na tyle czasu :). Następnie dodać jajka, wyrabiać, dodać mąkę, wyrabiać i w momencie uzyskania jednolitej konsystencji odstawić do wyrośnięcia na około 40 minut.
Przygotować jagody – opłukać, osuszyć, dodać łyżkę cukru pudru i łyżkę mąki ziemniaczanej, wymieszać.
Wyrośnięte ciasto „rozerwać” na 16 kawałków układając je na przygotowanej blaszce. Każdy kawałek rozciągać rękami, dodawać około łyżkę jagód i formować w bułeczkę. Piec około 20 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.
Po wyciągnięciu jagodzianek przygotować lukier, czyli wycisnąć sok z pół cytryny i wymieszać go z taką ilością cukru pudru jaką „pochłonie” cytryna (alternatywnie zamiast soku z cytryny można użyć wrzątku). Lekko przestudzone bułeczki smarować lukrem i zajadać… oj zajadać!
Do następnych,