Trasa zaplanowana, ubrania przygotowane – czy to już wszystko? Oczywiście, że nie! Żaden górołaz nie będzie miał siły do wielogodzinnego marszu bez dostarczenia organizmowi odpowiedniej dawki kalorii i nawodnienia. W tym przypadku oczywiste powiedzenie, że jesteś tym, co zjesz nabiera jeszcze większego sensu. A jak już jesteśmy w tych górach i spędzamy aktywnie czas to może warto byłoby wrzucić do plecaka coś pysznego i jednocześnie zdrowego – coś, co nasyci, poprawi nastrój i doda energii na dalszą wędrówkę (a może nawet pozwoli wydłużyć pierwotnie planowaną trasę)? Już spieszę z pomocą i dzielę się z Tobą moimi 5 pomysłami na pyszne i zdrowe przekąski w góry.
1. Orzechy (również te w miodzie) i bakalie
Spróbowałam ich przypadkiem od kolegi w pracy (którego oczywiście pozdrawiam!) i od razu pomyślałam, że będą idealne do zjedzenia na szlaku. Kolega poczęstował mnie orzechami w wersji z cukrem, ale ja przygotowałam swoją wersję – z miodem. Jak je przygotować? Nic prostszego!
Orzechy, najlepiej włoskie należy sparzyć gorącą wodą, a następnie dodać łyżkę lub 2 łyżki miodu, w zależności od tego, ile orzechów przygotowujemy. Fanom ostrych smaków polecam dodać papryczkę chilli – idealnie rozgrzeje w chłodniejszy dzień 🙂 Tak przygotowane orzechy wykładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i pieczemy w temperaturze 180-200 stopni jakieś 10-15 minut. Po ostudzeniu orzechy są słodziutkie i bardzo chrupiące – coś pysznego!
Oczywiście poza orzechami w miodzie, w górach idealnie sprawdzi się każdy rodzaj orzechów, również samych, bez udoskonaleń. Osobiście najczęściej wybieram własnie orzechy włoskie, laskowe, migdały, pistacje lub fistaszki. A dlaczego orzechy? Bo są pyszne, zdrowe, bogate w witaminy i nienasycone kwasy tłuszczowe a przy tym stosunkowo kaloryczne, dzięki czemu dostarczą nam odpowiednio dużo energii na pokonywanie górskich szlaków
2. Ciasteczka owsiane
Gdy na przygotowanie posiłków mam więcej niż kilka minut, zawsze biorę się za pieczenie ciasteczek owsianych. Te niepozornie wyglądające cuda, w moim wykonaniu, są prawdziwą bombą jeżeli chodzi o wartość odżywczą, jakiej nam dostarczą.
A jak je przygotowuję? Tu znajdziecie najprostszy i najszybszy przepis.
3. Owoce
Niezastąpione, szczególnie w lecie. Bo ile można jeść tego zapychającego jedzenia. Gdy mamy ochotę na coś świeżego, dobrze mieć w plecaku jabłko. Jabłko nie zgniecie się i wytrzyma w trudnych warunkach, jakie panują w plecaku górołaza. Oczywiście aktywność fizyczna i jedzenie bananów również chodzą w parze – bananom polecam jednak znaleźć mniej ciasne miejsce w plecaku, a odwdzięczą nam się dostarczając magnezu, potasu i jakże cennych kalorii. A w lecie może borówki zerwane prosto z krzaka?
I jeszcze jeden mój absolutny sezonowy hit – smoothie z arbuza, samego lub z truskawkami/malinami i listkiem mięty. Taki napój orzeźwia, nawadnia, wspaniale smakuje i dodaje energii!
4. Hummus ze świeżymi warzywami
Piknik na górskiej polanie? Nic nie sprawdzi się tak jak pokrojona marchewka, seler naciowy, papryka i kalarepka z hummusem (kupionym w sklepie lub samodzielnie przygotowanym). Kasia i Kuba – dziękuję za inspirację!
Składniki mojego ulubionego hummusu to:
- ciecierzyca (zwykle brakuje mi czasu na jej gotowanie i dlatego zawsze w szafie mam tą już gotową w zalewie, którą odsączam i przelewam gorącą wodą)
- pasta sezamowa tahini – 1 łyżka (brzmi poważnie, ale znajdziecie ją w większości supermarketów)
- czosnek – 1 solidny ząbek
- suszone pomidory (2-3 pomidory plus trochę oleju, w którym pływają w słoiku)
- natka pietruszki – 1 garść (opcjonalnie)
- sok z cytryny i przyprawy (sól, pieprz, kmin rzymski, papryka ostra lub chilli) – do smaku
Wszystko należy porządnie zblendować do uzyskania kremowej konsystencji dodając odrobinę wody, jeżeli jest zbyt gęsty. Następnie przełożyć do pojemnika i zajadać ze świeżymi warzywami odpoczywając na górskiej polanie (jak na poniższym zdjęciu :)). Hummus sprawdzi się też doskonale jako dodatek do kanapek, również na co dzień.
5. Kanapki i domowe wypieki
A pomiędzy tymi wszystkimi wymyślnymi przekąskami najbardziej i tak posmakuje nam kanapka 🙂 Osobiście najbardziej lubię te z serem żółtym, rzodkiewką, kiełkami, masłem lub hummusem i ewentualnie jajkiem, przygotowane z wieloziarnistego chlebka. A gdy mam czas i chęci to zawsze najlepszą i najbardziej pożądaną przeze mnie i mojego męża przekąską są domowe drożdżówki – z serem, czekoladą, dżemem lub sezonowymi owocami. Ostatnio moimi ulubieńcami są jagodzianki (przepis znajdziecie tu).
Ach, ślinka cieknie! Na szczęście na stole leży kilka świeżo upieczonych ciasteczek owsianych.
Do następnego,
2 komentarze
Fajne pomysły, uwielbiam hummus. Spróbuję według Twojego przepisu 😉
Naprawdę polecam – szybko, smacznie, a przy tym zdrowo 🙂 !